piątek, 24 stycznia 2014

Chiński Multitool

Wstęp


Jak pisałem w pierwszym poście, będzie na łamach tego bloga co nieco także o sprzęcie niemarkowym. Z kilku powodów:
  •  Rzadko kto ma odwagę cokolwiek napisać o produktach "chinese quality", ba, rzadko kto się przyznaje do ich posiadania.
  • Niektóre niemarkowe produkty to strata kasy, straciłem ja, nie trać Ty.
  • Niektóre z kolei niesłusznie są wrzucane do jednego wora z całą resztą szajsu, tylko dlatego, że nie są opatrzone żadną znaną marką.
Dzisiaj produkt z ostatniego podpunktu, czyli produkt wart swojej ceny. Ja swojego toola kupiłem na allegro za 1 PLN, więc tym bardziej mogę pisać o super korzystnym stosunku ceny do jakości, tym bardziej, że jakość, mimo iz nie powala, to pozwala na wykonanie prostych prac w domu.

O jakim multitoolu mowa?


Dla jasności posłużę się fotografią:


Na allegro, poza wyprzedażami z licytacją można tego toola kupić bodajże pod marką Konger, która to znana jest z produktów dla wędkarzy.

Co multitool ma?

  • Kombinerki

    Zaskakująco dobre. Wbrew pozorom przecinak do drutu spokojnie ciacha drut z wieszaków do ubrań (sam byłem zaskoczony). Same kombinerki ze sprężyną, więc łatwo się nimi pracuje.
  • Mini latarka

    Niby mini, ale świeci dośc dobrze; Jak na sprzęt wędkarski myślę że do "przyświecenia" spokojnie wystarczy; W pracach domowych, kiedy używałem jej "bo akurat musiałem wyskoczyć z warsztatu na dwór" i było ciemno, spokojnie się sprawdziła świecąc do 3m. Zapala się przez przekręcenie "główki", więc jest ryzyko przypadkowego uruchomienia (podobnie jak w markowych maglite'ach)
  •  W drugiej "rączce" zestaw ostrzy:

    zwykłe, dziubak, płaski śrubokręt, otwieracz do konserw, skrobak z przyrządem do wyciągania haczyków i miarką. Cechą wspólną jest stosunkowo słaba sprężyna, utrzymująca narzędzia w otwartej / zamkniętej pozycji.


     
  • Ostrze "nożowe"

    Nic specjalnego, ale patyk się da naostrzyć. Stal nie jest rewelka, ale łatwo się ostrzy, niestety długo ostrości nie trzyma. Z racji słabej sprężyny nie polecam tego noża wbijać.
  • Dziubak

    Trzeba naostrzyć (bez pilnika się nie obejdzie), bo ma zaokrąglone krawędzie. Po tym zabiegu można nim robić prowizoryczne nawierty, poszerzać otwory.
  • Śrubokręt płaski

    Niestety chińskie narzędzia mają malo regularne krawędzie i w płaskim wkrętaki to się mści, bo potrafi się ślizgać w śrubie (zwłaszcza płytko naciętej na łebku). Ale ogólnie daje radę, prowizorkę można jak najbardziej wykonac.
  • Otwieracz do konserw

    Taki sam jak w Victorinoxach (mam na myśli sposób działania). Akurat tego z toola nie używałem, ale przez 5 lat studiów takim samym z chińskiego scyzoryka wielofunkcyjnego otwierałem "śledzie w oleju ARO" i jak widać z głodu nie zmarłem :-)
  • Skrobak do ryb

    No cóż, nawet wtedy, kiedy wędkowałem wolałem ryby skrobać z łusek po prostu nożem, więc się nie wypowiem. Narzędzia do wyciągania haczyków tego typu jak w toolu używałem wcześniej (pochodziły z chińskiego scyzoryka), dawały radę, chociaż specjalistyczne uwalniacze haczyków są lepsze.
  • Miarka

    Niestety tylko w calach i może być problem - mi przynajmniej było ciężko sobie zakonotować, że teraz mam myśleć w calach, a nie centymetrach. w każdym razie zepsuć się miarka nie zepsuje, z czasem można się przyzwyczaić, albo po prostu liczyć kreski.

Wykonanie, solidność konstrukcji


W zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Nic nie brzęczy, nic nie odpada, wszystko dobrze spasowane, otwiera się tylko wtedy, kiedy chcę. Dodatkowo mam w zwyczaju robić "test ściskacza" i ściskam wtedy kombinerki / toola całą siłą silniejszej ręki. Jeśli się odkształci, bądź pęknie, to znaczy, że sprzęt zupełnie do dupy niczego. Muszę w tym miejscu dodać, że siłę ścisku sobie ćwiczę na specjalistycznych ściskaczach i model o obciążeniu 300 funtów ściskam kilka razy, w dodatku w "próbie ściskacza" już niejedno narzędzie (w tym markowe) poległo.
Omawiany tool przeszedł ją bez najmniejszego szwanku, nic się nie odkształciło, nic nie pękło, nic się nie rozklekotało.

Podsumowanie


Jeśli tak jak ja multitoola używasz jako dodatkowe narzędzie i do specjalistycznych prac masz zestaw specjalistycznych narzędzi, oraz nie chcesz na niego wydawać majątku, możesz śmiało zaryzykować te 30 złotych. Możliwe też, że kupisz jak ja w aukcji bez ceny minimalnej :-)
Natomiast jeśli nie masz żadnych innych narzędzi i multitool ma być do wszystkiego - lekkich, ciężkich i ekstremalnie ciężkich zadań, to polecam zastanowić się jednak nad produktem markowym z dobra gwarancją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz