Kupno noża
Niestety nóż nie jest już produkowany, a na prawdę szkoda. Nowych egzemplarzy nie sposób dostać (ja przynajmniej takiego sposobu nie znam), za to w całkiem przyzwoitym stanie można kupić nóż z demobilu. Nie będę podawał bezpośredniego adresu sklepu, wyszukać nie trudno.
Jakość
No cóż, jeśli kupujemy z demobilu może trafić się różnie. Ja kupowałem 2 sztuki GAK-a 108 mm, przy czym nie byłem pewien, czy przyjdzie Victorinox, czy produkt jakiejs innej firmy, produkującej noże dla Bundeswehry. Przyszły jednak dwa Vicki, przy czym oba miały ślady użytkowania na okładzinach, a jeden miał skrócone i podszlifowane (w cywilizowany sposób) ostrze główne. Jak na noże tej firmy przystało, wszystko chodzi, "jak w szwajcarskim zegarku" - sprężyny mocne, równo pracujące i sprawne, zero blade play'a. Podsumowując akapit o jakości: nóż z demobilu ma być kupowany z przeznaczeniem do pracy. Stan "kolekcjonerski" to raczej wyjątek, chociaż myślę, że zdolny renowator mógłby zrobić z nim cuda.
Narzędzia
W nożu mamy:
Ostrze główne.
Nie ma co się rozpisywać, ostrze jak ostrze. Dość duże, pomocne przy zjadaniu konserw w warunkach polowych i przy zdejmowaniu kory z tuja. W innych przypadkach na pewno też :-)
Piłę z otwieraczem do butelek i konserw (combo).
Piłę testowałem, podeschniętego tuja średnicy około 12 cm przeciąłem w mniej, niż 4 minuty.
Otwieracza do butelek nie testowałem, ale też nie wiem, co mogłoby w nim zawieść. Podobnie z otwieraczem do puszek (to samo narzędzie), ten jest podobny do combo znanego z Victorinox Bantam'a i Waiter'a. Sam jestem ciekaw jak zadziała, chociaż filmiki z Internetu pokazują, że w chwili głodu człowiek się raczej nie zawiedzie. Na końcu tego łączonego narzędzia jest płaskie zakończenie, które może być płaskim śrubokrętem.
Wracając jeszcze na moment do piły: dobrze, że jest dosyć masywnej konstrukcji, gorzej, że na jej końcu są różne narzędzia, które trochę jednak w piłowaniu przeszkadzają.
Rozwiertak.
To samo narzędzie, co w innych Vickach, gdzie nazywa się szydłem. Tutaj w "dziubaku" nie ma oczka, więc szydłem nie zostanie. Natomiast samo narzędzie jest dużo dłuższe i smuklejsze, niż w innych nożach Vx'a, przez co z powodzeniem może być użyte jako narzędzie do samoobrony. W GAK-u 108 nie testowałem, ale doświadczenia z innych Victorinox'ów napawają optymizmem.
Korkociąg.
Zastanawia mnie, do czego żołnierzowi korkociąg... Niby można nim rózne rzeczy robić, jednak główne zastosowanie korkociągu jakoś nie daje mi spokoju. Może NATO przewidywało, że może w Europie wybuchnąć wojna atomowa i w takim wypadku pojedynczemu żołnierzowi nie pozostałoby nic, tylko się upić :P
Odnośnie narzędzia: wina nie pijam, więc nie testowałem, kołków rozporowych też na razie nie było okazji wyciągnąć ze ściany, ale przecież co może tutaj zawieść?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz